na Rzecz zachowania Naturalnego Piękna Wsi i Godną Starość

22 kwiecień – DZIEŃ ZIEMI

Magiczny świat ziemi
Porzuciliśmy ziemię. Oderwaliśmy się od ziemi. Niewielu z nas dotyka (choćby od czasu do czasu) gołymi stopami ziemi. Jeżeli się tego spróbuje raz, dzieje się coś magicznego – odczucie ciepła i spokoju.
Stajemy się „uziemieni” – w znaczeniu rozładowania napięcia. Mamy wrażenie wewnętrznej świeżości, czystości. Wracamy do dzieciństwa. Kto wie, może w tym tkwi powrót do zdrowia, do równowagi…
Poprzez bose stopy, które dotykają ziemi przepływa do naszych zmysłów - jak we śnie, pamięć przodków. Przyjście i Powrót. Wystarczy zamknąć oczy i wsłuchać się w świat pod nagimi stopami.
Dawno temu przeczytałam książkę – „Le monde magique des reves”, („Magiczny świat snów”) – Mario Mercier. Eddition Dangle: Parution 01-01-1980
Powrót pamięcią do jej treści nie jest przypadkiem – zresztą, nie wierzę w przypadki. To co dzieje się w tej chwili w świecie – (to co z nami robią), powoduje u większości z nas odruch samoobronny. Szukamy wyjścia, ale…, najpierw zrozumienia – co jest grane?
A „grane” jest: nic innego niż wyrzucanie nas - za wszelką cenę, jak najdalej od Natury, od Matki Ziemi – w symbolicznym tego słowa znaczeniu, jak i dosłownym. Człowiek bez ziemi, bez narodowości, bez gniazda staje się przedmiotem, a z przedmiotem można zrobić wszystko i robią.
Przyszliśmy na świat, jako indywidualne JA. Nie istnieje na świecie identyczny osobnik, jak nie ma identycznych linii papilarnych. Przecież mogliśmy od razu „zjawiać się” jako zdublowane powtarzające się roboty, ale tak się nie stało, bo siła i bogactwo Natury tkwi w jej różnorodności. Wyjątkowość naszej Persony daje nam poczucie godności - być człowiekiem. Pomocna w utrzymaniu tego „statusu” jest tradycja, przekaz pokoleń – z tym się wiąże zachowanie i przestrzeganie pewnych norm, zasad, które utrzymują nas w pionie.
Aby dobrać się do tego indywidualnego Ja trzeba najpierw zniszczyć wszystko, co składa się na jego „moc” – duchowość, wtedy już nie ma hamulców – człowiek rozpada się na części. Dzisiaj zwrócić komuś uwagę, że nie można pluć na Ziemię…, czy nie ścina się drzew na wiosnę, bo budzą się do życia itp. - w odpowiedzi spotkamy „rozmazane” spojrzenie i wzruszenie ramion. Kiedyś „…dotykano ustami mięsa ubitego zwierza, prosząc, o łaskę wybaczenia za OFIARĘ ŻYCIA w imię życia…” dziś szlachtuje się przemysłowo ! Stajemy się nie wrażliwi na cierpienie Człowieka i Przyrody.
Mój powrót do treści w książce, o której wyżej, jest szukaniem ratunku – pocieszenia, wsparcia.
Mario Mercier – autor książki pisze:
„… uległość, szlachetność, czułość i twardość, taki jest charakter Ziemi, której elementem pasywnym i jednocześnie opozycyjnym przestrzeni jest aktywność. Właśnie z tej opozycji rodzi się życie! Ziemia jest harmonią w paradoksie. Ziemia jest karmicielką i życia i śmierci – jest żywym organizmem. Jeżeli będziemy uważni i wrażliwi, zdradzi nam wiele sekretów. To właśnie w miesiącu sierpniu, o świcie nasz kontakt z Ziemią jest najsilniejszy.

 

Fot. m.ł.

Ziemia odpowiada zmysłowi smaku
Woda odpowiada zmysłowi słuchu
Ogień odpowiada mowie, słowu
Powietrze – las, zmysłowi wzroku. „
                                           (tł. m.ł. )
W tej książce jest wiele pięknych spostrzeżeń: np., o symbolice i znaczeniu kierunków: wschód, zachód, północ, południe, „…spać z głową na wschód faworyzuje stan przypomnienia, pamięci, gdyż wschód jest źródłem pamięci Uniwersalnej…”
Zawartość książki – „Magiczny świat snów” uzmysławia nam i przypomina o pięknych zwyczajach, rytuałach, wierzeniach naszych Przodków… Ich życie bez zachłanności materialnej było po prostu czystsze.

m.ł.

Nawigator

Licznik odwiedzin

160319
Dziś 47
Ostatni tydzień156
Ostatni miesiąc793
Ogółem160319